Świetlisty Dom w Bibliotece Powiatowej – 8 grudnia 2023 r.
ŚWIETLISTY DOM – to tytuł spotkania, które odbyło się w m-cu grudniu w Powiatowej Bibliotece Publicznej w Ciechanowie, podczas którego kolejny raz zaprezentowano twórców Szkoły Rolniczej w Sokołówku oraz roli jaką ta szkoła wywarła na osobowość, poglądy oraz kręgosłup duchowy jej wychowanków. Tym razem jednak wg innej formuły niż zazwyczaj. Historię tą poprzez artystyczną prezentację przedstawiła młodzież z Zespołu Szkół nr 2 im. Adama Mickiewicza w Ciechanowie.
Dyrektor PBP Lech Zduńczyk jako główny organizator spotkania po przywitaniu gości przedstawił sylwetkę dr Fr. Rajkowskiego, pozytywisty, którego jakość patriotyzmu była porażająca i niezwykle zaraźliwa. Maria Klonowska Prezes Stowarzyszenia „Sokołówek” przedstawiła sylwetki organizatorów Szkoły, podkreślając , że u jej podwalin leżała darowizna Tomasza Klonowskiego, dziś wyceniana na 3,5 mln zł, o czym nam, współczesnemu pokoleniu tak łatwo nie tyle nie pamiętać, co w ogóle nie wiedzieć. Najciekawszą częścią były scenki rodzajowe „opowiadające” jak wyglądało wyprawianie dziecka wiejskiego do szkoły, wizytę Prezydenta II RP Ignacego Mościckiego,,” świadectwa” potomków uczniów Sokołówka. Oprawę muzyczną na ludową nutę zapewnił świetny duet Marty Skibińskiej i Piotra Rosińskiego, również uczniów szkoły średniej. Catering ZA CO SERDECZNIE DZIĘKUJEMY przygotował i zasponsorował Zespół Szkół nr 2 w Ciechanowie. Wszystkie scenki zaprezentujemy w kolejnych postach. zobaczcie Państwo jak pięknie spisali się młodzi. Młodzież mamy wspaniałą, kreatywną, trzeba ich tylko zainteresować. Od wielu lat Stowarzyszenie nasze owocnie współpracuje z ZSz nr 2 w Ciechanowie., jest to obopólna korzyść ,młodzież zapoznaje się z historią regionu i świetnie się bawi, a my mamy dużą pomoc.

Scenka „Pożegnanie wiejskiego dziecka z Kresów jadącego do Sokołówka”. W klimat epoki wprowadziła narratorka,( Zuzanna Majewska ZSznr 2),czytała w taki sposób, że „przenieśliśmy” się wyobraźnią na początek XX w. A oto tekst:
„…Jest rok 1909. Późną jesienią, na wschodnich rubieżach południowego Podlasia, we wsi Komarno, szykowano do wyjazdu na naukę do szkoły w Sokołówku przyszłego poetę chłopskiego Kajetana Sawczuka. Wieś Komarno rozrzucona na licznych parcelach włościańskich na ziemi należącej do hrabiego Mielżyńskiego, była wsią zapadłą, znajdującą się z dala od ruchliwych traktów, w odległości 15 km od Białej Podlaskiej. Sawczukowie byli rodziną zamożną, zajmowali stuletni rozległy dom, oprócz 18-stu morgów, posiadali wiatrak, przysparzający niemały dochód, tak więc przednówkowa nędza, coroczny gość u sąsiadów, do chałupy Sawczuków nie zaglądała. Ojciec Kajetana był człowiekiem nietuzinkowym, światłym i zaradnym, prenumerował gazety takie jak „Zorza” i „Gazeta świąteczna” „Zaranie”, przynosił pod kożuchem ze dworu i plebanii książki, wzorcowo prowadził swoje gospodarstwo. Rozumiał, że dalsza nauka da jego dzieciom lepsze życie, niezależność, umocni w walce z uciskiem carskim, jednym słowem otworzy okno na świat. Po ukończeniu czteroletniej szkoły elementarnej, Kajetan wyjeżdża na dalsze nauki do Sokołówka pod Ciechanowem, gdzie dopiero co została otwarta polska, bezpłatna szkoła rolnicza dla chłopskich synów, aby nauczyć ich przede wszystkim dobrego ,efektywnego gospodarowania, dobrego rolnictwa, ale najbardziej dumy z chłopskiego pochodzenia, wyprostowania zgiętego przez wieki karku, odwagi i samodzielności w myśleniu i działaniu, jednym słowem wychować nowe pokolenie chłopskie..”.

Scenka pożegnanie Kajetana Sawczuka.
Zdjęcie pierwsze. Zatroskana o wyjeżdżającego syna Matka (Weronika Domańska) kroi pajdy chleba i kiełbasy na drogę, przygotowuje wyprawę do szkoły, czyli :siennik bez słomy, 2 zmiany pościeli, koc, paszport i 5 rubli (takie były wymogi szkoły).

Zdjęcie drugie. Kajetan (w czapce z daszkiem) pakuje to wszystko do tobołka).

Zdjęcie trzecie . Pożegnawszy się z matką i ojcem ( Max. Jurczykowski), KAJETAN zarzuca tobołek na plecy i radośnie oznajmia: Jadę do Sokołówka.

zdjęcie czwarte, ponownie narratorka (Zuzanna Majewska mówi : minęły trzy tygodnie, z Sokołówka przychodzi list od Kajetana.

Zdjęcie piąte: Rodzice Kajetana pochyleni czytają list od syna.

Wszyscy „artyści „to uczniowie ZSznr2.
A to Kajetan Sawczuk (Kacper Kownacki z Krasiniaka) czyta wiersz jaki napisał na pożegnanie szkoły w Sokołówku, którą opuszcza w 1910r., nazywając swój pobyt w niej „okresem radosnej i twórczej edukacji”.

Dlaczego grudniowemu spotkaniu w PBP nadano tytuł ŚWIETLISTY DOM T. Klonowskiego i Fr. Rajkowskiego? Uniwersytet Ludowy który stworzyli był placówką, której światło wiedzy i postępu jaśniało jak światło latarni morskiej , która wskazywała właściwy kierunek w życiu tych młodych ludzi. Doznali tam życzliwości, braterstwa, jedności ducha, wolności, radości, uświadamiając sobie że mają prawo żyć inaczej, godniej. Ostatnia artystyczna odsłona Świetlistego DOMU to scenka przedstawiająca wizytę Prezydenta II RP Ignacego w Sokołówku. Lektorka, czyli sokołowianka ubrana jak one (Lena Maliszewska) zapoznała publiczność z przebiegiem tej wizyty, a Prezydent – z wielkim dostojeństwem zagrany przez Janka Senderskiego – wypowiedział to słynne SOKOŁÓWEK to SZKOŁA GŁÓWNA GOSPODARSTWA WIEJSKIEGO ZIEMI CIECHANOWSKIEJ jako że ŻADNA INNA NIE DORÓWNUJE JEJ ROZMACHEM, WIELOŚCIĄ WYKŁADANYCH PRZEDMIOTÓW I SWOIM ZASIĘGIEM ODDZIAŁYWANIA. Niestety zdjęcia Janka nie mamy więc dla przypomnienia oryginalne z 1930r.



,,ŚWIADECTWA POTOMKÓW WYCHOWANKÓW SOKOŁÓWKA
1.prof. dr hab. Antoni Sułek, socjolog, emerytowany pracownik Uniwersytetu Warszawskiego (dziadek p.prof. to „Sokołowiak z charakteru” był słuchaczem pierwszego kursu UL w 1909r, którego Sokołówek ukształtował na doskonałego rolnika, działacza ludowego i publicystę(zdjęcie nr 1 .
2. Małgorzata Makowska z Biłgoraja -przebyła drogę 35 km aby spotkać się z nami i opowiedzieć o swojej krewnej Honoracie, (Uniwersytet Ludowy 1929/193.) ubrana w strój biłgorajski, Przywiozła oryginalne zeszyty z Sokołówka , które 9 lat przeleżały na strychu.


3. Izabela Koba-Mierzejewska -dziennikarka TC , przybliżyła sylwetkę swojej ciotki Janiny Sikorskiej, której nauki wyniesione z Uniwersytetu Ludowego, bardzo pomogły w czasie II wojny światowej, chroniąc Ją przed wywózką na roboty do Niemiec.

4.Zamorskie losy sokołowianki z Kanady, to opowieść o Helenie Pierzchalskiej absolwentce Seminarium dla Nauczycielek Szkół Rolniczych, w Sokołówku z 1929r.. w wykonaniu Wiktorii Łączyńskiej z ZSz nr 2. cytat H. Pierzchalskiej „Wszystko, czym byłam i jestem w dorosłym życiu zawdzięczam najpierw rodzicom, a następnie takim pedagogom jak Jadwiga Dziubińska z Sokołówka..”
ŚIEWAJĄCO-GRAJĄCY DUET MARTY SPKIBIŃSKIEJ I PIOTRA ROSIŃSKIEGO jest zawsze z nami. Marta śpiewa pieśń-modlitwę Ojcze z nieba niebios Panie , którą rozpoczynano poranny apel w Sokołówku.



Budynek szkolny w Sokołówku to przykład architektury klasycznej. O śmiałym pomyśle jej przywrócenia opowiedział p. dr Grzegorz Kęsik, widoczny na pierwszym zdjęciu z lewej strony.



