Zuzanna Morawska

Zuzanna Morawska
powieściopisarka, pedagog, pionierka tajnego nauczania w czasach zaborów, działaczka społeczno – oświatowa

Zuzanna Morawska to wybitna osobowość na Mazowszu przełomu XIX i XX wieku, która zawsze pozostawała w cieniu literackich i pozytywistycznych osobistości tamtego okresu. W 2015 roku mija 155 rocznica jej urodzin, warto więc przypomnieć mało obecnie znaną biografię pisarki o wielkim sercu i umyśle, której twórczość wywarła wielki wpływ na rozwój młodego pokolenia w pierwszych latach po odzyskaniu wolności w 1918 roku.

Zuzanna Morawska_2

Dzieciństwo i młodość

Dzieciństwo i młodość Zuzanny Morawskiej są związane z Sokołówkiem- wsią rodzinną k. Ciechanowa i Warszawą.
Urodziła się 30 lipca (11 sierpnia) 1840 roku w Sokołówku, niewielkiej wsi pod Ciechanowem, zamieszkałej przez szlachtę zagrodową. Sokołówek był wsią dziedziczną należącą do rodziny Młockich, z której wywodziła się babka po kądzieli Zuzanny Morawskiej. Na chrzcie otrzymała imiona: Zuzanna, Pelagia, Alfonsa, Anna. Ostatnie z imion – Anna- wykorzystywała we wczesnej twórczości literackiej jako pseudonim podpisując się „Anna M”.
Ojciec Zuzanny – Franciszek Morawski, podchorąży z 1830 roku, emisariusz Rządu Narodowego, wywodził się ze starej szlacheckiej rodziny herbu Dąbrowa, z patriotycznymi tradycjami zaangażowanej w sprawy niepodległoś-ciowe Ojczyzny.
Ze względu na obowiązki służbowe (był pisarzem komory celnej w Pepłówku koło Mławy) nie był obecny przy narodzinach jedynaczki jak również podczas chrztu 24 października ( 5 listopada ) 1840 roku.( wstawić zdjęcie dworku)
Nie uczestniczył również w Jej wychowaniu, będąc zajętym pełnieniem służby urzędniczej i często z tego powodu w kraju nieobecnym, a w 1848 r. za udział w ruchach niepodległościowych na Mazowszu ( został schwytany z bronią w ręku przez Prusaków na granicy zaborów i oddany w ręce Rosjan ) został skazany na długoletnią zsyłkę w głąb Rosji do Orenburga. Po powrocie zastał dorastającą córkę Zuzannę wychowywaną przez dwie babki, zrujnowany majątek i konflikty rodzinne na tle finansowym. Zgodnie z nakazem carskim, jeden rok musiał spędzić w Warszawie gdzie pozostał na stałe ( powrót na prowincję nie wchodził w rachubę na skutek utraty majątku), obejmując skromną posadę urzędniczą , dochód z której nie zezwalał na dostatnie życie do jakiego była przyzwyczajona jego córka. Zuzanna Morawska podjęła pracę w charakterze domowej nauczycielki w domach obywatelskich w Sieradzkiem i Kaliskim, gdzie przeżyła powstanie styczniowe. Po powrocie do Warszawy troskliwie opiekowała się chorym ojcem który zmarł w 1877 roku.
Matka Zuzanny Morawskiej, Franciszka, pochodziła z zamożnej rodziny Ładów, ale wkrótce po urodzeniu córki Zuzanny w wieku 27 lat, zmarła. Zuzanna trafiła pod opiekę swej matki chrzestnej, którą była cioteczna babka Anna z Młockich – Danielska. Rodzona babka Marianna z Młockich Łada była kobietą leciwą i słabego zdrowia i nie była w stanie sama podołać obowiązkom wychowania wnuczki.
Dzieciństwo, które spędziła w Sokołówku i Mławie, mimo braku rodziców było najszczęśliwszym okresem w życiu Morawskiej. W swojej autobiografii napisała: ,,… dzieciństwo miałam sielskie, anielskie.” Wychowana była w dostatku, doznała wiele uczucia miłości ze strony obu babć, była strojona i pieszczona, szybko stała się ulubienicą domowników, służby i licznych gości odwiedzających stary, skromny dwór w Sokołówku. Wcześnie rozpoczęła swą edukację, na którą w dzieciństwie składały się głównie opowieści babki o historii Polski, zwłaszcza niedawnym powstaniu listopadowym. Opowiadania te „ożyły” w twórczości literackiej Zuzanny Morawskiej, jaką były w przeważającej mierze powieści historyczne dla młodzieży. Ulubieńcem małej Zuzi był stary rezydent dworu, żołnierz powstania kościuszkowskiego i wojen napoleońskich i jego opowieści o rodzinie Jaszczurów de Basen – Bażeńskich i ich walkach z Krzyżakami. Echa tych opowieści znalazły się w wydanej w 1898 roku powieści Zuzanny Morawskiej pt. Jerzy Jaszczur Bażeński.
Lecz z biegiem lat ten sielski błogostan zaczęły mącić kłopoty finansowe rodziny. Cioteczna babka Danielska była osobą inteligentną, wykształconą, szlachetną ale niegospodarną i rozrzutną. Życie ponad stan doprowadziło do utraty majątków w Ciechanowskiem i Światłopolu koło Elbląga, co było powodem rozdźwięków pomiędzy ciotką Danielską i ojcem Zuzanny po jego powrocie z zesłania. Po powrocie ojca Zuzanna przeżyła dramat, musiała opuścić ukochaną ciotkę Danielską i przenieść się z ojcem, który wydawał się jej oby i nieczuły do Warszawy.

Okres warszawski (1870-1898 )
Do 1877 roku do śmierci ojca Franciszka Morawskiego, czas dzieliła na troskliwą opiekę nad ojcem oraz zarobkowaniem na utrzymanie zajmując się udzieleniem korepetycji. Zaczynała pisać, wyrażając w ten sposób swoje młodzieńcze smutki i niepokoje. Debiutowała wierszem Bałamutka drukowanym w Klosach. Ale główną jej pasją w tym okresie życia była pasja pedagogiczna, która zaowocowała założeniem wspólnie z Wandą Rafalską, żoną warszawskiego bibliografa, księgarza, wydawcy i filantropa-Walentego Rafalskiego), tajnej siedmioklasowej pensji dla dziewcząt pod oficjalną nazwą Szkoły Rzemiosł przy ulicy Marszałkowskiej 125. Pensja działała w okresie t.zw. Nocy Apuchtinowskiej, natężonej rusyfikacji szkolnictwa polskiego, prowadzonej przez zaciekłego wroga polskości, kuratora warszawskiego okręgu szkolnego Aleksandra Apuchtina, który zasłynął wyjątkowymi formami represjonowania Polaków po 1864 roku. Tak jak inne takie placówki, szkoła ta powstała z pobudek obywatelskich, wychowując młodzież w duchu patriotycznym i skutecznie przeciwstawiając się rusyfikacji. Oficjalnie dziewczęta uczyły się robótek ręcznych, krawiectwa, modelarstwa z gliny, a rzeczywistości zgłębiały swoją wiedzę z zakresu literatury, historii Polski i powszechnej, geografii i ekonomi za co groziło aresztowanie i zsyłka na Sybir. Zuzanna Morawska dbała o wysoki poziom nauczania zatrudniając wybitnych uczonych, ludzi o różnych światopoglądach i postawach ideowych. Wśród wykładowców znaleźli się radykalni pozytywiści, socjaliści, marksiści, endecy i inni. W Szkole Rzemiosł wykładali między innymi: prof. Piotr Chmielowski-krytyk i historyk literatury, prof. Tadeusz Korzon- historyk, prof. Stanisław Kramsztyk – fizyk , Ludwik Krzywicki – socjolog, działacz społeczny, Waleria Marenie –Morzkowska– powieściopisarka, publicystka, Eliza Trauguttówna (córka Romualda Traugutta-dyktatora powstania styczniowego) udzielała lekcji dykcji oraz największy dla Morawskiej autorytet naukowy, jakim był wybitny historyk okresu oświecenia, pochodzący z Grabienic Małych k. Niedborza na Mazowszu, Władysław Smoleński.
Pensja Zuzanny Morawskiej kształciła panienki z najlepszych domów. Z pensji Morawskiej wyszły wspaniałe pozytywistki. O wielkiej charyzmie organizatorki kursów świadczy fakt, że ok. 80 % jej wychowanek poświęcało się potem pracy społecznej i pedagogicznej zwłaszcza na terenach wiejskich. Jedną z nich była Regina Rajkowska, córka dra Franciszka Rajkowskiego z Ciechanowa. Po śmierci ojca w 1908 r. przejęła faktyczne kierownictwo w Komitecie Opiekuńczym Szkoły Rolniczej w Sokołówku im. T. Klonowskiego angażując się bez reszty w utworzenie i prowadzenie w Sokołówku k. Ciechanowa, w miejscu urodzenia Zuzanny Morawskiej, szkoły rolniczej dla młodzieży włościańskiej w latach 1909-1939. Reginę Rajkowską z męża Zienkiewicz nazywano „sercem szkoły”. Publicystka, uzdolniona literacko pisała wiersze i utwory epickie. Współpracowała z wieloma pismami jak np. Kurier warszawski, Bluszcz, Siewba, Zaranie, Zarzewie, Zorza, Świt, Młodzi idą, i inne. Za ich pośrednictwem krzewiła ideę oświaty rolniczej jako narzędzia do wprowadzenia zmian społecznych na wsi polegających na zaktywizowaniu i uzależnieniu się wsi od dworu, na łamach prasy prowadziła nabór na kolejne kursy w Sokołówku, organizowała zbiórki pieniężne na utrzymanie Sokołówka. Tak jak na pensji Zuzanny Morawskiej, w Sokołówku również prowadzono tajne nauczanie, skutecznie przeciwstawiając się polityce rusyfikacyjnej zaborcy.
W roku 1897 pensja śledzona przez żandarmerię carską po skrupulatnej, uciążliwej rewizji, wielogodzinnych bezskutecznych przesłuchaniach ponad stu uczennic, pensja została zamknięta. Jej przełożone prawie cudem uniknęły aresztowania i Zuzanna Morawska opuściła Warszawę. Przeniosła się w okolice Mławy w okolice wsi Uniszki Zawadzkie, w odległości 6 km od granicy pruskiej, gdzie nabyła 35 hektarowy, podupadły majątek nazywając go od swego imienia „Zulinek”. I tak rozpoczyna się kolejny okres w życiu pisarki.
Będąc w Warszawie nie ograniczała się jedynie do prowadzenia pensji. Brała czynny udział w życiu publicznym warszawskiej inteligencji.
Była aktywną działaczką Warszawskiego Towarzystwa Dobroczynnego, Warszawskiego Towarzystwa Literatów i Dziennikarzy, utrzymywała kontakty z redaktorami wielu czasopism. Była osobą znaną i szanowaną. Wielu ludzi świata nauki i kultury poznanych w tym okresie, utrzymywało z Nią kontakty również podczas Jej pobytu na prowincji.

Pani na Zulinku (1897 -1913 )

Majątek”Zulinek”był nieduży lecz dostatni. Zuzanna Morawska szybko uzyskała duże poważanie wśród miejscowych za swą dobroć i pobożność. Często odwiedzała mieszkańców wsi interesując się przede wszystkim wiejską oświatą. Dom jej od razu stał się domem otwartym dla potrzebujących pomocy, tak finansowej jak i duchowej. Często zapraszała dzieci ucząc ich pisać i czytać. Drewniany, zadbany dwór otaczał piękny ogród a przed frontem, wśród bzów postawiła kamienną figurę Matki Boskiej, przed którą często się modliła.

Pobyt w Zulinku to okres wypełniony działalnością publiczną. Była aktywną działaczką powstałego w Mławie w 1901 roku Towarzystwa Śpiewaczego „LUTNIA” . Organizowała z miejscowymi działaczami wieczornice poetyckie, koncerty pieśni narodowych, odczyty poświęcone wybitnym Polakom (Zygmuntowi Krasińskiemu, J. Słowackiemu, M.Konopnickiej), zapraszała z odczytami swych sławnych przyjaciół z W-wy np. Władysława Smoleńskiego.

Była przewodniczącą Koła Ziemianek. Wielokrotnie pełniła obowiązki gospodyni wielu uroczystości, koncertów, balów z których dochód przeznaczano na cele społeczne.
Aktywnie udzielała się w Towarzystwie Dobroczynnym, organizując na przykład „sale dla dziewcząt i chłopców” w których odbywała się nauka różnych rzemiosł; stolarstwa, krawiectwa, czapnictwa, introligatorstwa, szycia, haftów itp, a w otwartym przez Towarzystwo Dobroczynne Domu Ludowym , pogadanki popularnonaukowe.

Przyczyniła się również do powstania w Mławie w roku 1909 Spółdzielni Spożywców „Spójna”, widząc w tej inicjatywie szansę na ożywienie życia kulturalnego w mieście (przy spółdzielni powstała biblioteka i czytelnia której Zuzanna Morawska podarowała swoje książki).
Kilkanaście lat był nauczycielką języka polskiego i historii na pensji Antoniny Mrozowskiej w Mławie, nowoczesnej placówki oświatowej i ostoi polskości, dla dziewcząt z najlepszych inteligenckich, urzędniczych i ziemiańskich domów.

W dowód uznania dla swej działalności otrzymała od Koła Ziemianek ręcznie namalowany dyplom honorowej przewodniczącej, podpisany prze osiemnaście znanych ziemianek z powiatu mławskiego.

Oprócz działalności społecznej cały czas zajmowała się pracą literacką. W zaciszu Zulinka powstała większość powieści, wierszy i artykułów często drukowanych w prasie polonijnej np. z okazji odsłonięcia pomników Tadeusza Kościuszki i Kazimierza Pułaskiego w Waszyngtonie.
W 1913r . opuszcza Zulinek przenosząc się do dwu-pokojowego mieszkania w Mławie na Starym Rynku nr 2.

Ostatnie lata życia
Spędziła w Mławie.Mimo podeszłego wieku nadal aktywnie uczestniczy w życiu społecznym Mławy, organizując m.in. w 1916 r. zbiórkę publiczną na rzecz dzieci. Pogarszający się stan zdrowia nastąpił jednocześnie z pogarszającą się sytuacją finansową do tego stopnia, że korzystała z wsparcia ze strony Stowarzyszenia Ziemianek i Towarzystwa Literatów i Dziennikarzy. W 1920r. otrzymała jednorazową zapomogę w wysokości 2000 marek z inicjatywy Ministerstwa Oświaty.

Zmarła 6 stycznia 1922 r. w swym mieszkaniu w Mławie w wieku 82 lat, w samotności. Nigdy nie założyła własnej rodziny, chociaż dwukrotnie się na to zanosiło. Pierwszy raz, kandydata na męża znalazł jej ojciec. Był nim prokurator sądowy, niemłody już mężczyzna, pan P.K. (Zuzanna Morawska w swojej biografii posługiwała się wyłącznie inicjałami), z którym miała po ślubie wyjechać na stałe do Paryża, ale nieoczekiwanie, Pan P.K został schwytany na granicy i stracony w Warszawie w maju 1862 roku za „sprawy narodowe”.
Drugiego kandydata, Pana S.B. poznała na „kondycji” czyli podczas pracy w charakterze nauczycielki domowej. Kandydat ten był również zaangażowany w konspiracyjną działalność polityczną. Ale nie to stanęło na przeszkodzie. Na dwa tygodnie przed ślubem zachorował na tyfus i zmarł. Zuzanna Morawska wyznała po latach: „tego prawdziwie kochałam” 1
1. Z.Kazimierska Pani na Zulinku rzecz o Zuzannie Morawskiej s.15

Została pochowana na Cmentarzu Parafialnym św.Wawrzyńca w Mławie, zgodnie z Jej życzeniem w prostej trumnie bez żadnego uroczystego ceremoniału pogrzebowego, za to z licznym udziałem mieszkańców Mławy, okolicznego ziemiaństwa i młodzieży szkolnej, co było najlepszym dowodem hołdu i uznania dla tej zacnej, skromnej, bezinteresownej, mądrej i postępowej Polki, doskonale rozumiejącej potrzeby ówczesnego społeczeństwa , któremu bez reszty poświęciła swoje życie.

 

dwór w Sokołówku

2 komentarze do “Zuzanna Morawska

  1. To jest blog, który trzyma wysoki poziom! Znajduję tutaj różnorodne treści, z których wynoszę wiele cennych informacji. To zdecydowanie jedno z moich ulubionych miejsc w sieci – świetnie się go czyta i zawsze się czegoś nowego dowiaduję!

  2. Czytanie tego bloga to dla mnie zawsze miła chwila w ciągu dnia! Autorzy prezentują treści w sposób przystępny, co sprawia, że lektura jest przyjemnością.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *